Dzisiaj w poście młody karpiarz Jakub, który wraz z wujostwem spędził kilka dni na Missisipi Vip. Wiele się działo, trafnie wytypowane miejsca przyniosły liczne brania a z 13 karpi wyciągniętych na matę Jakub prezentuje te najbardziej reprezentacyjne Pozytywnych emocji nie brakowało. Świetny początek wakacji
Chociaż lasy ubarwione jesiennie od dawna to warto jeszcze na chwilę przypomnieć końcówkę lata. Oto kilka słów od Piotra i Adriana w relacji z zasiadki na #MissisipiVIP:
” O uroku tej wody można by opowiadać godzinami, to po prostu inny wymiar karpiowania. Piękne otoczenie lasów, cisza, spokój, mnóstwo jagód, pierwsze kurki no i oczywiście silne i waleczne karpie. Mimo bardzo wysokiego ciśnienia statystycznie co dobę mamy 1 branie, ale owocuje tylko kij w zatoce, gdzie sztyca pokazuje ok 50cm wody i metr pylistego i bardzo miękkiego mułu. Zestaw położony w otoczeniu gęstych grążeli i innych podwodnych przeszkód na 360 metrach od namiotu nie ułatwia zadania i z powodzeniem udaje się wyciągnąć tylko 2 ryby. W przyszłym roku na pewno wracamy w to magiczne miejsce, do zobaczenia VIP`ie ” Pozdrawiam Piotr Łowiński i Adrian Majczyk.”
Ekipa CARPNASTYK zjechali niedawno z Missisipi VIP na swoim profilu zamieścili oczywiście fotki złowionych karpi oraz opis tej zasiadki, w którym podzielili się spostrzeżeniami w kwestii żerowania karpia na tej wodzie
Właśnie wróciliśmy z zasiadki na łowisku Jezioro Missisipi VIP, dlatego przesyłamy słów kilka o tym jak się przygotowaliśmy i co nas spotkało podczas kilkudniowego pobytu, który w założeniu miał być lajtowy, bez napinki oraz ze znakomitym walorem towarzyskim, bo miał do nas dołączyć kolega Jarek.Przed wyjazdem na zasiadkę wiedzieliśmy, że karpie w tym jeziorze wykazują bardzo małą aktywność w żerowaniu. Nasza rozkminka: skoro osoby łowiące wcześniej w tym jeziorze nie notowały brań karpia, będziemy próbować w miejscach nietypowych dla ich żerowania. Więc trochę pływaliśmy, sondując miejsca, aby zidentyfikować jakąkolwiek aktywność karpiszona. To znaczy pływaliśmy na tyle długo, że nam się akumulator wyładował, ale zupełnym przypadkiem mieliśmy drugi, no i agregacik do ich ładowania. Pływanie się opłaciło, bo pierwszej nocy trafił się karpik 14,8 kg. I wszystko fajnie, ale po krótkim pobycie w worku chłopak zaczął wydalać z siebie niesamowite ilości pokruszonego orzecha tygrysiego i wpół strawionej kukurydzy. Uruchomiliśmy małe śledztwo – osoby, które łowiły przed nami przez 7 dni nie nęciły żadnymi ziarnami i tu nasuwa się pytanie: co wcześniej i w jakich ilościach ludzie wrzucali do wody, że nasz karpik objawił takie problemy gastryczne. W jaki sposób ziarna, które ktoś musiał wrzucić do wody w dużych ilościach, zostały do tego przygotowane, aby karpiszonków nie skrzywdzić, tym bardziej że nie jest to jakiś duży zbiornik zaporowy, gdzie stada leszczy i innych ryb wyjedzą z dna każdą ilość nasion.Inna rzecz, że taki objedzony po kokardy karp przez dłuższy czas nie będzie chętnie żerował, co zepsuje zabawę kolejnym wędkarzom.Jeśli mamy coś zaradzić, to zamiast ziaren stawianie na pelet i kulki, które po pewnym czasie pęcznieją i się rozpadają, więc nawet małe rybki sobie z nimi poradzą. Na taką sobie pozwolimy sugestię, po spotkaniu z przeżartym ziarnami karpikiem.Wracając do głównego wątku, przez kolejne dni goniliśmy za miśkami, które ewidentnie trzymały się jednej strony jeziora. W sumie podczas zasiadki złowiliśmy cztery karpie, a kolega Jarek rzutem na taśmę złowił swojego jedynego ostatniej nocy.Ogólnie zasiadka minęła w dobrej atmosferze, orzeźwianej zimnymi napojami. Trochę powspominaliśmy, trochę poplanowaliśmy dalszą część sezonu. A że tekstu dużo to już kończymy, przesyłając na deser trochę ujęć. „
CarpNaStyk
Gratulujemy wyniku!! i dziękujemy za opis zasiadki 🙂
Damian Lisiecki z żoną tym razem wybrali na miejsce swojej zasiadki MissisipiVIP. Trafili na niezbyt sprzyjające wędkarsko warunki. Panujące upały spowodowały, że woda „stała”. Długo nie było widać żadnego ruchu jej mieszkańców. Każdy wędkarz wie, że takie sytuacje zdarzają się. Dlatego tak ważna w tej pasji jest cierpliwość! i czekanie na moment, w którym usłyszy się piszczący dźwięk sygnalizujący, że czas na pobudkę i szybkie ruchy żeby zdążyć zanim się sprytnie „wypnie” z haka i odpłynie w ciemności 🙂
Upały, upały. Czy karpie też mają z tym problem ? 🙂 🙂 Wygląda na to, że nie a przynajmniej niektóre z nich wykazują aktywność i żerują. Gratulujemy Szczepan Malinowski !!
Odwiedzili nas nasi stali goście. Braterski duet: Marcin oraz Jacek Kasprzykowie. Nie mogło być inaczej, piękne karpie na macie oraz otaczająca natura zamknięta w obiektywie. Gratulacje Panowie
Ekipa #HardLineBaits odwiedziła naszą perełkę – Jezioro Missisipi. Zapraszamy do galerii zdjęć, którą ekipa HardLine do nas nadesłała.Silne, waleczne karpie oraz niesamowite ujęcia z drona, to możecie zobaczyć w galerii- Trofea Missisipi
Zapraszamy na blog wędkarski https://www.wedkarski.com/ Tam kilka słów od #KasiaKozłowska o naszych jeziorach.Jesteśmy bardzo dumni, zadowoleni że piszą o Nas i możemy spełniać marzenia, oczekiwania karpiarzy !!! Z karpiowymi pozdrowieniami ekipa Jeziora Smolno/Missisipi/MissisipiVip